zgadzam się- porażka :)
jak dla mnie film bez ładu i składu...
najlepszy moment to jak uratowanego turystę GOPR wkłada do helikoptera "do góry nogami", a drugi to ekskluzywny szpital w zakopanem.. ludzie na moim pokazie ryczeli ze śmiechu, ja zresztą też :)
idiotyzmów innych cała masa, ale szkoda czasu i ambarasu, zeby je wymieniać :)
nie polecam :)

No "szpital" był kapitalny - też cała sala ryczała ze śmiechu :)

perfidny? przeciez to jest normalne, jaki ty musisz jezdzic sfrustrowany po miescie skoro banery i product placement cie tak bardzo drazni. ogolnie to co piszesz jest ...dziwne? ten film jest bardzo dobry jak na swoj gatunek. to jest komedia romantyczna. Nie oczekuj glebi szczegolow w filmie ktory ma rozluznic i rozbawic. idiotyzm bo ktos jedzie "zyg zagiem"? przeciez to byly dwie skrajnosci... spokjny ojciec i popisujacy sie przed dziewczyna mlody chlopak tak w zyciu jak i na drodze... chyba nie zrozumiales tego fragmentu. szkoda ze nie napisales na koniec ze za malo bylo wampirow i latajacych robotow.

Wziąłem magnezik przed chwilą i nie mam zamiaru się gorączkować :)
Pozdrawiam serdecznie i gratuluje gustu!

Ps. Jeżeli znałbyś troszkę dokładniej znaczenie terminu "product placement" to zapewne wiedziałbyś, że nie można go spotkać "jeżdząc po mieście" :)

Zgadzam się, że tego typu film powinien przede wszystkim bawić, ale ten nie spełnia nawet tego warunku. O sensownym scenariuszu i porządnej realizacji nie wspomnę. Zgadzam się, że takie filmy w warstwie samej historii mają często charakter bajkowy i choć nie traktuję tego jako ich wadę, lecz jako element stały. Niestety ta bajka jest przeraźliwie nudna i infantylna. Przepraszam, ale nawet traktując Jeszcze raz jako bajeczkę, nie jestem w stanie uwierzyć, że cyniczny podrywacz i hedonista stał się nagle wzorem cnót wszelakich, dla (bez obrazy) średniej urody dziewczyny. Szczerze mówiąc nie przepadam za romantycznymi komediami, ale z całą odpowiedzialnością nie zgodzę się z tym co piszesz, a mianowicie, że "ten film jest bardzo dobry jak na swój gatunek". Jak na swój gatunek także jest filmem fatalnym. Stawiałbym go na jednym poziomie z koszmarnym "Ja wam pokażę". Dziwne jest tylko to, że niezłe, choć przecież nie rewelacyjne, "Tylko mnie kochaj" oraz "Nigdy w życiu" stały się dla kolejnych ekip realizującym romantyczne komedie niedoścignionym wzorem.