Gdyby tak zostawić tylko wątek ze Stenką i Fryczem wyszedł by, co prawda dość płytki, ale sympatyczny film. Oni choć niemłodzi to ładni i fajni, ładne widoczki, puste Tatry (niemożliwe :-), eleganckie ale nie nachalne bogactwo (kto nie marzy o domu w górach, terenówce i "wolnym zawodzie"), ciut bohaterstwa (ratownik górski), świetna muzyka. To byłby fajny relaksujący film do obejrzenia we dwoje w domu z butelką dobrego wina.
Za to wątek młodzieżowy - brrrr. Co to ma być? Pajac (bo czym był ten striptiz) i szpaner otoczony wianuszkiem puszczalskich panienek (Góralczyk) i klakierów (Obuchiwcz) okazuje się wrażliwym romantykiem? Za to ze spokojny flegmatyk po podwójnym drinku zamienia się w nic nie wartego bydlaka? Drogie fury, quady na plaży, codzienne imprezy na kempingu i w barze. Eeee, to ja jednak wybieram spokój w górach.