On gdy gra, to jest tak spontaniczny niczym menuet Boccheriniego grany na klawicymbale z towarzyszeniem kwartetu smyczkowego
Naturalnie sztuczny, dobre. A może nieprawdziwie prawdziwy.
Wiem co napisałem. Przeczytaj też komentarz (a nie tylko tytuł) to dowiesz się, o co mi chodziło